Geoblog.pl    kaktuusik    Podróże    Australia, Nowa Zelandia i Wyspy Cooka    Dzien na rowerach, coraz bardziej wietrznie
Zwiń mapę
2008
31
sie

Dzien na rowerach, coraz bardziej wietrznie

 
Wyspy Cooka
Wyspy Cooka, Avarua
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 31695 km
 
Po wrazeniach dnia wczorajszego, dzisiaj postanowilismy odpoczac. Coraz bardziej wialo, wiec zaczelo robic sie mrocznie na malej wysepce na srodku Pacyfiku...

Wypozyczylismy znow rowery, pojechalismy do stolicy. Avarua byla zupelnie pusta, jakby cale miasto wymarlo. W koncu niedziela. Jedynie wokol kosciolow (a i to nie przez caly dzien) bylo gwarnie i tloczno. Generalnie, nie warto planowac zakupow, co najwyzej spacer i wypoczynek. Warto tez pojsc na Msze, my widzielismy Samoanczykow w akcji na katechezie w Sydney, mysle, ze mieszkancy wysp Cooka maja podobne obrzedy, wiec na pewno chociaz raz zobaczyc. Pieknie, spiewnie i kolorowo, czyli zupelnie inaczej niz w Polsce.

Ugotowalismy tez zielonego banana. Zielonego banana nie wolno jesc w stanie surowym, to tak, jakby zjesc surowego ziemniaka. Po ugotowaniu wcale nie smakowal lepiej, wiec postanowilismy go jeszcze podsmazyc w kawalkach i z dzemem byl calkiem znosny. Zdecydowanie lepsze sa banany zolte, oczywiscie surowe i puszyste :-)

Kafejka internetowa tez byla zamknieta. Internet, jak wszystko, na Wyspach Cooka jest drozszy niz w krajach bardziej "kontynentalnych". Za 10 min trzeba zaplacic ok. 1,60-2,60$, czyli godzina kosztuje ok. 10$.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
kaktuusik
Ines&Łukasz T.
zwiedziła 3% świata (6 państw)
Zasoby: 79 wpisów79 40 komentarzy40 362 zdjęcia362 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże